Pisanie drogą do szczęścia? Tak, to możliwe. Badania naukowe potwierdzają, że pisanie o swoich problemach poprawia nastrój i zachęca do podejmowania pozytywnych zmian w życiu. Pisze o tym Tara Parker, dziennikarka „New York Timesa”.
Okazuje się, że:
[…] pisanie o sobie i własnych doświadczeniach […] zmniejsza objawy u pacjentów z chorobą nowotworową, poprawa stan zdrowia po zawale serca oraz zwiększa pamięć.
A osoby piszące o swoich kłopotach rzadziej chodzą do lekarza. Naukowcy założyli (moim zdaniem słusznie), że wszyscy mamy wewnętrznego narratora, który kształtuje nasze poglądy na świat i relacje z ludźmi. Niestety ów narrator, będąc pod wpływem np. negatywnych doświadczeń z dzieciństwa, fałszuje rzeczywistość, odbierając nam pewność siebie. Pisanie staje się więc czynnością, dzięki której możemy zderzyć opinie narratora z tym, co właśnie teraz myślimy. I przewartościować nasz punkt widzenia na niektóre sprawy.