Kilka dni temu w programie śniadaniowym „Dzień Dobry TVN” w trakcie przeglądu prasy Szymon Hołownia nawiązał do artykułu znanego polskiego reportera Wojciecha Tochmana, który w „Dużym Formacie” (reporterskim dodatku do „Gazety Wyborczej”) skrytykował Kościół katolicki za udział w masakrach w Rwandzie sprzed 20 lat. Hołownia zarzucił Tochmanowi brak obiektywizmu i nieusprawiedliwioną krytykę osób duchownych. Tochman natomiast na swoim profilu na Facebooku stwierdził o Hołowni, że ten chyba nie doczytał tego, co od wielu lat piszę o Rwandzie. W każdym tekście i w każdej wypowiedzi mówiłem o duchownych, którzy ratowali. Dzisiaj, ponieważ pisałem krótki tekst o tym, że tych, którzy ocaleli, trzeba by w końcu przeprosić, po raz pierwszy nie wspomniałem o tych, którym należy podziękować. Ale rozumiem, że o to chodzi: 20. rocznica ludobójstwa jest świetną okazją, by Tutsi podziękowali Kościołowi za życie. Takie stawianie sprawy mnie mdli.