Trudno wyobrazić sobie lepszy sposób opowiadania o przyrodzie niż gawęda. Ta barwna, anegdotyczna opowieść, przyciągająca uwagę żywym słowem i emocjami, potrafi z najnudniejszej historii uczynić elektryzującą opowieść, o której będziemy pamiętać przez dłuższy czas. Właśnie taki talent gawędziarski miała nieżyjąca już profesor Simona Kossak – autorka niezwykłych opowieści o przyrodzie, zwłaszcza o Puszczy Białowieskiej.

simona_kossak_opowiesci-kopiowanie

Książka, opublikowana przez Fundację Sąsiedzi, adresowana jest do czytelnika szukającego przystępnej wiedzy o zwyczajach zwierząt i leśnym ekosystemie. Jak zachowują się jelenie na rykowisku? Dlaczego samiec słonki nazywany jest leśna casanovą, a gęsi – wbrew temu, co mówi przysłowie – także mają swój język? O tym przeczytamy prawdopodobnie w każdym naukowym opracowaniu, ale będzie to lektura nudna i skomplikowana. Natomiast autorka „Opowieści” mówi do nas tak, jak mądry nauczyciel, który chce przekazać wiedzę, ale jednocześnie wie, że anegdoty, żarty i barwne porównania pozwolą nam więcej zrozumieć i zapamiętać. Dlatego w rozdziale poświęconym walkom łosi na rykowisku profesor Kossak pisze: „Ta wojna nerwów kończy się na ogół odwrotem jednego z nich. Słabszy być może mówi wtedy do siebie: „Po jaką cholerę będę się wdawał w jakieś łomoty, ten byk wygląda mi na silnego. Idę”.

Oto Simona Kossak w najlepszym wydaniu: ktoś, kto potrafi wczuć się w zachowania zwierząt i zrozumieć, o czym myślą, kiedy spotykają się na leśnej polanie lub z uwagą przyglądają ludziom.

Recenzja ukazała się w „Kurierze Porannym”: Link